Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Trzej kompani z zarzutami

Data publikacji 12.01.2010

Wczoraj, kryminalni z Bielan pojechali na ulicę Złotą, aby zatrzymać złodzieja, który skorzystał z uprzejmości kolegi i przenocował u niego, a wychodzą, ukradł mu laptopa i telefonu. W mieszkaniu, oprócz Damiana W. policjanci zastali jeszcze dwóch jego kolegów. Jeden z nich miał przy sobie amfetaminę, drugi dokumenty należące do się innego mężczyzny. Trzej mężczyźni już usłyszeli zarzuty. Wszyscy przyznali się do zarzucanych czynów i dobrowolnie poddali karze.

Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia 32-letni pokrzywdzony spotkał swojego znajomego. Mężczyźni udali się do mieszkania pokrzywdzonego, aby wspólnie wypić piwo i porozmawiać. Po kilku godzinach Damian W. wyszedł z mieszkania i udał się do siebie, po pewnym czasie wrócił jednak z powrotem do kolegi, prosząc aby go przenocował, gdyż nie mógł dostać się do mieszkania. Pokrzywdzony oczywiście zgodził się, aby Damian W. spędził u niego noc. Następnego dnia rano, gdy właściciel mieszkania był w łazience, 34-latek niepostrzeżenie wyszedł z mieszkania zabierając ze sobą służbowego laptopa kolegi i jego telefon komórkowy. Wychodzą zapomniał wziąć swoją kurtkę, w której znajdowały się dokumenty.

Pokrzywdzony skontaktował się ze znajomym i dał mu czas na zwrot skradzionych rzeczy. Gdy Damian W. w terminie nie oddał mu laptopa i telefonu, zgłosił kradzież na policji.

Policjanci prowadzący sprawę od razu sprawdzili miejsce zamieszkania 34-latka, które miał wpisane w dowód osobisty. Okazało się, że mężczyzna od dawna tam nie mieszka, gdyż jest to stare, opuszczone mieszkanie. Wówczas ślad po Danielu W. urwał się. Jednak bielańscy kryminalni nie ustawali w poszukiwaniach złodzieja. Przez wiele dni sprawdzali różne miejsca, w których mógł bywać 34-latek. Wszystko wskazywało na to, że obecnie mężczyzna mieszka na Śródmieściu.

Wczoraj rano udali się do mieszkania, na ulicę Złotą, w którym obecnie mógł mieszkać Daniel W. Ich przypuszczenia potwierdziły się. W mieszkaniu zastali 34-latka i dwóch jego kolegów. Podczas przeszukania mieszkania kryminalni znaleźli skradzionego laptopa i telefon komórkowy. Szybko wyszło na jaw, że dwaj jego kompani tez nie należą „do świętych”. U 21-letniego Łukasza D., kryminalni znaleźli 0.5 grama amfetaminy. 22-letni F. przyznał się, że dowód osobisty i prawo jazdy należą do niego, choć nie potrafił wyjaśnić w jakich okolicznościach wszedł w jego posiadanie. Trzem kompanom zostały przedstawione zarzuty. Wszyscy przyznali się do zarzucanych czynów i dobrowolnie poddali karze.

eb
 

Powrót na górę strony