To nie był bolący ząb, tylko schowane narkotyki
Policjanci z patrolówki zatrzymali samochód, którym poruszało się trzech cudzoziemców. Jeden z nich miał policzek, który wyglądał jak napuchnięty. Garas G. tłumaczył, że boli go ząb. Mundurowi nie dali wiary jego zapewnieniom. Ich podejrzliwość okazał się uzasadniona. 46-latek ukrył w ustach marihuanę i haszysz. Dzisiaj zostaną przedstawione mu zarzuty.
Patrolowcy z Bielan zatrzymali do kontroli samochód, którym jechał trzech mężczyzn z Tunezji i Egiptu. Kierowcą był 46-letni Garas G., który bardzo dziwnie zaczął się zachowywać widząc funkcjonariuszy policji. Twierdził, że bardzo boli go ząb, dlatego ma napuchnięty policzek. Mundurowi nie dali jednak wiary zapewnieniom pasażera.
W krótkim czasie mężczyzna przyznał się, że w ustach ukrył narkotyki. Policjanci zabezpieczyli dwie torebki z substancjami odurzającymi, a mężczyznę zatrzymali. W komendzie przy ulicy Żeromskiego zabezpieczone środki poddano badaniu testerem narkotykowym, który wykazał, że zabezpieczone substancje to haszysz i marihuana.
Garas G. trafił do policyjnego aresztu. Jeszcze dziś dochodzeniowcy przedstawią mu zarzut posiadania środków odurzających. 46-latkowi grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
eb