Ukradł z szatni telefony i bluzę
Dwa telefony komórkowe i bluzę dresową ukradł ze szkolnej szatni 21-latek. Daniel O. wpadł w ręce wywiadowców podczas interwencji domowej. Pijany mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień. Teraz odpowie za kradzież mienia. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Skradzione rzeczy wkrótce wrócą do właścicieli.
W sobotę wieczorem pokrzywdzona zadzwoniła do bielańskiej komendy, z prośbą o interwencję policjantów. Jej 19-letni syn był pod wpływem alkoholu i urządził w domu awanturę. Na miejsce błyskawicznie pojechali policjanci z Bielan. W mieszkaniu zastali 19-latka i jego 21-letniego kolegę.
Patrolowcy wylegitymowali obu mężczyzn i od razu sprawdzili telefony komórkowe, które koledzy mieli przy sobie. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie wyszło na jaw, że oba aparaty kilka dni temu zostały skradzione z jednej z warszawskich szkół.
Obaj koledzy zostali zatrzymani. W komendzie, 19-latek i 21-latek wymyślali różne historie, w jaki sposób weszli w posiadanie tych telefonów. W końcu kryminalni ustalili, że Daniel O., w minioną środę, wszedł do szkolnej szatni, w której pozostawione były rzeczy. Uczniowie w tym czasie mieli lekcję gry w tenisa. Sprawca przeszukał plecaki i wziął dwa telefony komórkowe i bluzę dresową. Jeden z telefonów dał koledze, mówić mu, że dostał go od dziadka. Jeszcze tego samego dnia kryminalni pojechali do domu Daniela O. i w jego mieszkaniu znaleźli skradzioną bluzę.
21-latek trafił do policyjnego aresztu. Sprawcy zostały przedstawione zarzuty za kradzież. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Bluza i telefony wkrótce wrócą do właścicieli.
eb