Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Okradał metodą „na misia”

Data publikacji 26.01.2009

Kryminalni z Bielan znowu zatrzymali mężczyznę, który okradał ludzi metodą „na misia”. Piotr J. działał zawsze w podobny sposób - wylewnie witał się ze swoimi ofiarami na ulicy, po czym stwierdzał, że się pomylił. Wykorzystując zaskoczenie dokonywał kradzieży i wyciągał z kieszeni pokrzywdzonych wartościowe przedmioty. Mężczyzna mu już na swoim koncie kilkanaście takich przestępstw. Tym razem 44-latkowi zostały przedstawione dwa zarzuty za kradzież i jeden za usiłowanie.

Cała historia miała swój początek kilka miesięcy temu. Do komendy przy ul. Żeromskiego zgłosił się pokrzywdzony i powiadomił policję o tym, że został okradziony. Bardzo dokładnie opisał całą sytuację. Z jego relacji wynikało, że do garażu, w którym miał stoisko, wszedł nieznany mu mężczyzna, a następnie podszedł do niego. Wielokrotnie próbował nawiązać rozmowę. W pewnym momencie przycisnął on do siebie pokrzywdzonego i zaczął go ściskać i poklepywać po plecach twierdząc, że ten ostatnio bardzo przytył. Kiedy mężczyzna wyswobodził się z uścisku, obcy mężczyzna stwierdził, że go z kimś pomylił i pośpiesznie się oddalił. Po kilku minutach sprzedawca zorientował się, że zginął mu portfel.. W portfelu, znajdowały się pieniądze – ponad 1.300 zł.

Oprócz tego mężczyzny do komendy zgłosiła się również kobieta, która została okradziona w swoim pawilonie. Łupem złodzieja padły wówczas pieniądze w kwocie 4 500 złotych. Tego samego dnia Piotr J. próbował okraść jeszcze mężczyznę na stacji paliw. Jednakże ten mężczyzna wykazał się czujnością i odgadł zamiary 44-latka. O wszystkich tych sprawach pokrzywdzeni powiadomili policję.

Sprawa od razu trafiła w ręce kryminalnych. Szybko ustalili oni rysopis złodzieja. Ich uwagę szczególnie zwróciła metoda działania sprawcy – „na misia”. Kilka razy policjanci zatrzymywali już mężczyznę, który w ten sam sposób okradł kilkanaście osób na terenie całej Warszawy. Pokrzywdzeni podawali też rysopis, który odpowiadał rysopisowi Piotra J. Policjanci wykonali szereg czynności operacyjnych i procesowych. Zebrany materiał nie pozostawił im żadnej wątpliwości. Wynikało z niego niezbicie, że Piotr J. znowu zaczął działać wykorzystując wypróbowaną przez siebie, dobrze sprawdzoną metodę. Złodziej korzystał z każdej nadarzającej się okazji.

Kilkanaście dni temu miał się zgłosić do zakładu karnego, celem odbycia kary. Z uwagi na fakt, że nie zgłosił się w wyznaczonym terminie, kryminalni z Bielan rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Późnym wieczorem zauważyli na jednym ze skrzyżowań 44-latka, który wsiadał do taksówki. Funkcjonariusze od razu rozpoznali Piotra J. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie przewieziony do zakładu karnego. Wcześniej jednak policjanci z sekcji dochodzeniowo- śledczej przedstawili mu dwa zarzuty za kradzież i jeden za usiłowanie kradzieży.

(eb)

 

Powrót na górę strony