Jechał bez uprawnień i po narkotykach
W ręce bielańskich patrolowców wpadł 23- letni Oliwier L. Mężczyzna został zatrzymany za kierownicą samochodu, pomimo tego, ze nie posiada i nigdy nie posiadał prawa jazdy. Dodatkowym obciążeniem był fakt prowadzenia auta pod wpływem narkotyków oraz posiadania środków odurzających. Zatrzymany poniesie odpowiedzialność za popełnienie przestępstw i wykroczenia.
Dochodziła godzina 15:00, gdy policjanci z patrolówki na ulicy Marymonckiej zauważyli dwóch mężczyzn poruszających się samochodem marki toyota. Z uwagi na fakt, że mężczyźni bardzo się zdenerwowali widząc radiowóz policyjny, mundurowi podjęli decyzję o zatrzymaniu toyoty do kontroli. Szybko okazało się, że intuicja i doświadczenie nie zawiodły patrolowców. Samochodem kierował 23- latek. Mężczyzna od razu przyznał się policjantom, że nie posiada i nigdy nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Kilka minut później wyszło na jaw, że wcale nie to jest jednak najcięższym przewinieniem Oliwiera L. W samochodzie, pod wycieraczką, w pudełku po czekoladkach, policjanci ujawnili nabitą fifkę i zawiniątko z zawartością marihuany. W trakcie rozmowy kierujący, przyznał się, ze palił "trawkę". 23-latek został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Badanie przeprowadzone w szpitalu potwierdziło obecność narkotyków w organizmie.
Oliwier L. trafił do policyjnego aresztu. Dodatkowo okazało się, że młody mężczyzna posiadał w domu prawie 3 gramy marihuany. 23-latek usłyszał zarzuty za posiadanie środków odurzających i kierowanie pojazdem pod ich wpływem. Odpowie również przed sądem grodzkim za kierowanie bez uprawnień.
(eb)