Prosto z więzienia trafił do policyjnego aresztu
Mundurowi z Bielan zatrzymali Adama B., który tego dnia wyszedł z więzienia, w którym odbywał karę za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Teraz znowu może trafić za kratki, gdyż 35-latek groził swojej byłej żonie pozbawieniem życia, za to, że nie chciała wpuścić go do domu. Mężczyzna zamiast do domu trafił do izby wytrzeźwień.
Adam B. w sobotę wyszedł z zakładu karnego, w którym odbywał karę za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Wcześniej sąd wydał wyrok w zawieszeniu, za znęcanie się nad byłą żoną i pobicie jej.
35-latek po wypiciu kilku puszek piwa swe kroki skierował do mieszkania byłej żony. Kobieta nie wpuściła go do środka, bo już z korytarza pod jej adresem poleciały obelgi i wyzwiska. Były mąż znowu groził kobiecie pozbawieniem życia. Pokrzywdzona obawiając się o zdrowie i życie swoje i dzieci zawiadomiła policję.
Mundurowi przyjechali pod wskazany adres. Na klatce schodowej zauważyli pijanego 35-latka. Mężczyzna został przewieziony do izby wytrzeźwień, gdyż we krwi miał ponad 2 promile, a potem do policyjnego aresztu. Adamowi B. został znowu przedstawiony zarzut za groźby karalne kierowane pod adresem rodziny. Mężczyzna kolejne 2 lata może spędzić w zakładzie karnym.
eb