Puściły mu nerwy
Zarzutem za zniszczenie mienia zakończyła się podróż nocnym autobusem. 21-latek spożywał piwo w autobusie, został więc wyproszony przez ochroniarzy. Zdenerwowany Krzysztof M., w odwecie, wybił butelką szybę w drzwiach pojazdu. Wywiadowcy zatrzymali pijanego wandala. Mężczyźnie grozi teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Wszystko zaczęło się około godziny 02:00, w autobusie nocnym. Na jednym z przystanków do autobusu wsiadło dwóch młodych mężczyzn. Obaj panowie zaczęli spożywać piwo. Wówczas uwagę zwrócili im ochroniarze. Najpierw poprosili o schowanie alkoholu, a gdy to nie poskutkowało, wyprosili ich z autobusu. Zdenerwowani mężczyźni wysiedli z autobusu. Gdy kierowca zamknął drzwi, Krzysztof M. rzucił w nie butelka i zbił szybę.
Pasażerowie podróżujący tak autobusem zapamiętali rysopisy sprawców. W tym czasie został wezwana też na miejsce policja. Kilkanaście metrów od przystanku, wywiadowcy zatrzymali trzech mężczyzn. Świadkowie rozpoznali wśród nich sprawę wybicia szyby.
21-latek został zatrzymany. Z uwagi na to, że we krwi miał prawie 2 promile został przewieziony do izby wytrzeźwień. Po wytrzeźwieniu dochodzeniowcy przedstawili mu zarzut uszkodzenia mienia. Właściciel wycenił straty na kwotę prawie 700 złotych. Teraz Krzysztofowi M. grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(eb)