Zatrzymany po raz trzeci
Piotr M. jest doskonale znany policjantom w Warszawie. W ciągu ostatnich dwóch tygodni zatrzymywany był aż 3 razy. Po raz pierwszy w związku z usiłowaniem kradzieży z włamaniem do pojazdu, po raz ostatni w związku z usiłowaniem kradzieży wkładów lusterek. Policjanci wystąpili z wnioskiem o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztu. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W ciągu dwóch tygodni Piotr M. zatrzymywany był przez policjantów aż 3 razy. Po raz pierwszy w ręce funkcjonariuszy trafił w związku z usiłowaniem kradzieży z włamaniem do pojazdu. Na ulicy Fontany mężczyzna z bagażnika usiłował ukraść znajdujące się tam rzeczy. Wówczas 35-latek został ujęty przez właściciela pojazdu i przekazany policjantom.
Kilka dni później policjanci z Woli zatrzymali Piotra M. z 12 sztukami wkładów do lusterek. Mężczyzna ponadto posiadał przy sobie głośniki samochodowe, toporek, śrubokręt i nóż.
Wczoraj 34-latek znowu został zatrzymany przez bielańskich mundurowych. Tym razem na gorącym uczynku, gdy usiłował ukraść wkład do lusterka z zaparkowanej na ulicy Fontany, Toyoty. Patrolowcy ujawnili przy nim również antenę samochodową, nóż i strzykawkę wypełnioną cieczą. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Piotrowi M. dochodzeniowcy już przedstawili zarzuty za usiłowanie kradzieży i usiłowanie kradzieży z włamaniem. Policjanci wystąpili z wnioskiem o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania. 34-latek był już karany za kradzież i posiadanie środków odurzających. Sąd zdecyduje czy mężczyzn najbliższe 3 miesiące spędzi za kratkami. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
eb