Pracownica sklepu sprawcą kradzieży telefonu
Policjanci z Bielan zatrzymali 30-letnią Dorotę B. Kobieta pracując w jednym ze sklepów na Bielanach skradła telefon komórkowy, który wypadł 10-letniej dziewczynce w trakcie robienia zakupów. Po zatrzymaniu kobieta przyznała się do winy i dobrowolnie poddała karze pięciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem na okres dwóch lat oraz karze grzywny.
Do komendy przy ul. Żeromskiego zgłosiła się matka 10-letniej dziewczynki, informując, że podczas robienia zakupów w jednym ze sklepów na Bielanach jej córce skradziono telefon.
Sprawą niezwłocznie zajęli się bielańscy policjanci, którzy nie tylko ustalili sprawce kradzieży, ale również odzyskali utracony telefon.
Podczas przeprowadzonych czynności okazało się, że sprawcą kradzieży telefonu jest 30-letnia Dorota B., pracownica sklepu w którym dziewczynka robiła zakupy. Kobieta rozkładając towar na pułki zauważyła, jak 10-latce wypadł z kieszeni telefon. Pospiesznie nakryła go pudełkiem kartonowym a następnie schowała do swojej kieszeni. Gdy dziewczynka zorientowała się, że nie ma telefonu i zaczęła go szukać, 30-latka aby odsunąć od siebie podejrzenia gorliwie przeszukiwała razem z nią leżące na ziemi kartony oraz zakamarki między półkami.
Kiedy funkcjonariusze pojawili się w domu Doroty B., ta początkowo wszystkiemu zaprzeczała i nie przyznawała się do winy. Dopiero po przedstawieniu przez policjantów niezbitych dowodów, 30-latka zmieniła zdanie i oddała skradziony telefon.
Dorota B. po zatrzymaniu usłyszała zarzut kradzieży. Kobieta przyznała się do jego popełnienia i dobrowolnie poddała, zaproponowanej przez prokuratora karze pięciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem na okres dwóch lat oraz karze grzywny.
tk