Poszukiwany mężczyzna kradł prąd
Bielańscy policjanci i pracownicy zakładu energetycznego zapukali po południu do mieszkania przy ulicy Perzyńskiego. Podejrzewali, że lokator kradnie prąd. Ich przypuszczenia okazały się słuszne. 52-letni lokator korzystał z energii mimo zdemontowanego licznika. Tadeusz T. okazał się być poszukiwany przez żoliborską prokuraturę. Mężczyzna teraz odpowie za swoje niezgodne z prawem zachowanie. Może mu grozić kara nawet do 5 lat więzienia.
Początkowo nikt nie otwierał drzwi w lokalu przy ulicy Perzyńskiego. Dopiero po pewnym czasie policjantom udało się wejść do środka. W mieszkaniu, do którego weszli policjanci przebywał 54-letni mężczyzna wraz z rodziną. Mężczyzna nawet nie przypuszczał, że będzie się tłumaczył funkcjonariuszom, którzy stwierdzili, że mężczyzna kradnie prąd. W lokalu w ogóle nie było licznika energii elektrycznej. Nie oznaczało to, że w mieszkaniu nie ma prądu, gdyż znajdowało się tam szereg urządzeń zasilanych energią elektryczną.
Policjanci i pracownicy energetyki bardzo szybko ustalili źródło prądu. W między czasie okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez żoliborską prokuraturę. Prąd został odcięty, a 54- latek zatrzymany.
Edward M. już został przesłuchany. Policjanci przedstawili mu zarzuty. Kodeks karny za nielegalny pobór energii przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
eb