Matka i syn zatrzymani
Najpierw nie chciał zatrzymać się do kontroli, a potem znieważył policjantów. Pijany kierowca miał we krwi ponad 2 promile. Z pomocą 24-latkowi przyszła matka, która również trafiła do policyjnego aresztu za znieważenie funkcjonariuszy. Mężczyźnie grozi kara 3 lat pozbawienia wolności. Kobiet może trafić za kratki na rok.
Tuż po północy uwagę patrolu zwrócił volkswagen jadący ulicą Broniewskiego. Kierowca nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej, więc mundurowi postanowili zatrzymać go do kontroli. Kierowca zaczął uciekać i nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. Po pościgu, na ulicy Duracza kierowca został zatrzymany. W trakcie interwencji Łukasz Z. był bardzo agresywny, nie reagował na polecenia interweniujących policjantów. Cały czas używał w stosunku do nich słów obelżywych i wulgarnych. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do izby wytrzeźwień. Badanie kwi wykazało ponad 2 promile alkoholu.
W trakcie trwania interwencji do policjantów przeprowadzających kontrole podeszła matka 24-latka. Kobieta wyciągnęła kluczyk ze stacyjki i zaczęła oddalać się z miejsca. Mundurowi zatrzymali 46-latkę. Barbara Z. z każdą chwilą stawała się coraz bardziej agresywna, usiłowała bić i kopać policjantów.
46-latka trafiła do policyjnego aresztu. Dziś matce i synowi zostaną przedstawione zarzuty. 26-letni Łukasz Z. odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, wywieranie wpływu na czynności i znieważenie funkcjonariuszy. Za to grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Na rok za kratki może trafić również Barbara Z.,za znieważenie policjantów.
eb