Głuchoniemy syn groził matce
Na trzy miesiące, do aresztu, trafił zatrzymany przez policjantów z Bielan, 43-letni Leszek S. Głuchoniemy mężczyzna pod koniec marca opuścił zakład karny, w którym odbywał karę za znęcanie się nad matką. Nie wyciągnął żadnych wniosków z pobytu za kratkami, gdyż kilka dni później znowu groził matce, że ugodzi ją nożem w brzuch. Pijany syn trafił do izby wytrzeźwień, a potem do policyjnego aresztu.
Pierwsza informacja o agresywnym zachowaniu Leszka S. dotarła do policjantów z Bielan w ubiegłym roku. Głuchoniemy mężczyzna znęcał się nad swoją matką. Dodawał sobie odwagi alkoholem i po jego wypiciu wszczynał awantury. Staruszka zainstalował w drzwiach od pokoju aż dwa zamki, aby a ten sposób chronić się przed agresywnym synem. W pokoju miała kuchenkę, lodówkę, po to, aby nie mieć z nim kontaktu. Kilka miesięcy temu zapadł wyrok skazujący 43-latka, na karę pozbawienia wolności, za znęcanie się nad rodziną.
W miniony weekend Leszek S. wrócił do domu pijany. Kilka dni temu wyszedł z zakładu karnego. Od tego czasu, codziennie spożywał alkohol. Mężczyzna znowu zaczął grozić matce, że ugodzi ją nożem w brzuch, zniszczył też boazerię, która znajdowała się na ścianach. Zrozpaczona kobieta wezwał policję. Głuchoniemy syn został zatrzymany. 43-latek najpierw trafił do izby wytrzeźwień, a potem do policyjnego aresztu.
Wczoraj sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Leszek S. najbliższe trzy miesiące spędzi za kratkami. Tym razem będzie odpowiadał jako recydywista.
(eb)