Nożownik w rękach policji
Do 12 lat wolności grozi 24-letniemu Albertowi S., który we wtorkowy wieczór zaatakował dwóch mężczyzn. 22- letniej ofierze zadał dwa ciosy nożem w szyję i udo. Łupem nożownika padł telefon komórkowy. Drugą ofiarę ugodził nożem w policzek i jej również zabrał komórkę. Obaj pokrzywdzeni trafili do szpitala. Prawdopodobnie jeszcze dziś prokurator przedstawi mu zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Jutro sędzia podejmie decyzję, czy oprawca spędzi najbliższe miesiące za kratkami.
Historia swój początek miała we wtorkowy wieczór. Do wracającego z zakupów, ulicą Kwitnącą, młodego chłopaka podszedł nieznany mu mężczyzna. 24- latek zadał pokrzywdzonemu dwa ciosy nożem, w szyję i w udo. Co było przyczyną takiego zachowania Alberta S. nie wiadomo, gdyż ofiara w ciężkim stanie przebywa w szpitalu. Oprawca skradł swojej ofierze telefon komórkowy.
Około godziny 23:30, 30 minut po poprzednim zdarzeniu, Albert S. zaatakował znowu. Tym razem na swoją ofiarę wybrał 54-letniego mężczyznę. 24-latek zadał pokrzywdzonemu cios w policzek i również zabrał mu telefon komórkowy. Ofiara rozboju trafiła do szpitala gdzie udzielono jej pomocy.
Sprawą od razu zajęli się policjanci z bielańskiej komendy. Intensywna praca operacyjna kryminalnych z każdym dniem coraz bardziej naprowadzała policjantów na trop nożownika. Do poszukiwań sprawcy włączyli się również dzielnicowi, którzy dzięki doskonałej znajomości mieszkańców swojego rejonu pomogli w ustaleniu nowych okoliczności i świadków obu zdarzeń. Wspólna praca przyniosła oczekiwane efekty. W sobotę w rękach kryminalnych był już 24-letni nożownik.
Mężczyzna dzisiaj został przewieziony do prokuratury, gdzie prawdopodobnie zostaną mu przedstawione zarzuty za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Jutro sędzia zdecyduje o zastosowaniu wobec nożownika 3-miesięcznego aresztu. Za czyny, których się dopuścił grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
(eb)