Zamiast 100 złotych dostali zarzuty
Wywiadowcy z Bielan zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy za odzyskanie dokumentów zażądali od pokrzywdzonej 100 złotych okupu. Kobieta zgodziła się na te warunki i umówiła się na przekazanie pieniędzy w wyznaczonym miejscu. Wcześniej jednak powiadomiła policję. Piotr K. i Piotr S. zamiast 100 złotych dostali zarzuty.
Cała historia swój początek miała w długi majowy weekend. Do policjantów z Bielan zgłosiła się kobieta, której skradziono torebkę. Torebka z rzeczami, warta prawie 1500 złotych zniknęła z ławki przystanku autobusowego. Oprócz dokumentów, pieniędzy i kart bankomatowych zginął również aparat cyfrowy, perfumy i pióro. Złodziej wykorzystał moment nieuwagi właścicielki i wziął torbę. Pokrzywdzona nie zgłosiła od razu tego faktu na policję, licząc, że „uczciwy” złodziej odda chociaż dokumenty.
Po kilku dniach z pokrzywdzoną skontaktował się złodziej i zażądał 100 złotych za oddanie dokumentów. Kobieta zgodziła się na to i umówiła się na spotkanie. W międzyczasie powiadomiła policję.
Do przekazania pieniędzy miało dojść wieczorem w okolicach parku „Olszyna”. Po odbiór pieniędzy przyszło dwóch mężczyzn. Podczas przekazywania pieniędzy obaj mężczyźni zostali zatrzymani przez bielańskich wywiadowców. 39-letni Piotr K. miał we krwi prawie 3 promile alkoholu, zaś 27-letni Piotr S. prawie 2 promile. Mężczyźni zostali przewiezieni do izby wytrzeźwień.
Jeszcze tego samego dnia, kryminalni dokonali przeszukania mieszkań sprawców. W lokalu należącym do Piotra K. policjanci odnaleźli pozostałe rzeczy, które znajdowały się w torebce.
Policjanci z dochodzeniówki przedstawili obu mężczyznom zarzuty. Piotr S. odpowie za żądanie korzyści majątkowych w zamian za bezprawnie zabrane rzeczy, zaś Piotr K. dodatkowo jeszcze za przywłaszczenie mienia.
(eb)