Złodzieja oddali w ręce policjantów.
26-letniego Sebastiana W. za kradzież telefonu zatrzymali żoliborscy policjanci. Mężczyzna skradł telefon kobiecie, która pomagała wsiąść do autobusu niepełnosprawnej koleżance. Dzięki właściwej postawie społeczeństwa, sprawca został zatrzymany i przekazany w ręce stróżów prawa, którzy odzyskali także skradziony telefon. Sebastianowi W. za kradzież telefonu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Była godz. 16.45, kiedy żoliborscy patrolowcy uzyskali informację o kradzieży telefonu komórkowego przy skrzyżowaniu ul. Broniewskiego. Policjanci niezwłocznie udali się we wskazane miejsce, gdzie zastali dwóch mężczyzn twierdzących, iż zatrzymali młodego chłopaka na kradzieży telefonu. Zatrzymanym okazał się 26-letni Sebastian W. Mężczyzna nie posiadał przy sobie telefonu komórkowego, nie przyznawał się także do jego kradzieży. Ponadto twierdził, że bez powodu został zaatakowany przez trzymających go mężczyzn.
Policjanci nie dali jednak wiary Sebastianowi W. Podczas podjętych czynności odnaleźli porzucony w trakcie ucieczki telefon, który jak się okazało, 26-latek skradł kobiecie, gdy ta pomagała wsiadać do autobusu swej niepełnosprawnej koleżance. Kradzież tą zauważyła jedna z pasażerek autobusu, informując o tym pokrzywdzoną. Kobieta zaczęła gonić sprawcą. Widząc to dwaj mężczyźni ruszyli pokrzywdzonej z pomocą, zatrzymując sprawcę, który jednak wcześniej zdołał odrzucić w trawę skradziony telefon.
Mężczyzna został zatrzymany przez żoliborskich patrolowców. Za kradzież telefonu o wartości 1500 zł grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Sebastian W. na decyzję Sądu będzie oczekiwał pod policyjnym dozorem.
(tk)