Złamał zakaz sądowy na 4 dni przed jego końcem
Jarosławowi M. pozostały już tylko 4 dni do końca obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów. 32-latek zlekceważył jednak sądowe postanowienie i wsiadł za kierownicę. Został zatrzymany przez drogowców za przekroczenie prędkości. Po sprawdzeniu wyszło na jaw, że mężczyzna miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów za jazdę po alkoholu. Jeszcze tego samego dnia bielańscy dochodzeniowcy postawili mu zarzut. Jarosław M. poddał się dobrowolnie karze 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz karze grzywny.
W dniu wczorajszym przy ul. Marymonckiej załoga ruchu drogowego zauważyła, jadący z dużą prędkością samochód marki Citroen. Policjanci zatrzymali pojazd do kontroli. Jak się okazało kierujący Jarosław M. oprócz znacznego przekroczenia dozwolonej prędkości, dopuścił się tego dnia także przestępstwa. Po sprawdzeniu go w systemie informatycznym, funkcjonariusze uzyskali informację, że mężczyzna złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Zakaz został orzeczony przez sąd dla Pragi Północ na okres jednego roku za kierowanie pod wpływem alkoholu. Jarosław M. może mówić o prawdziwym pechu. Do końca obowiązywania zakazu brakowało mu bowiem zaledwie 4 dni. Mężczyzna tłumaczył, że samochód pożyczył od dziadków i wcześniej, pamiętając o zakazie, nie wsiadał za kierownicę. Jak mu się wydawało zatrzymano mu prawo jazdy „mniej więcej” rok temu więc myślał, że upłynął okres na jaki cofnięto mu uprawnienia do kierowania. Niestety pomylił się o 4 dni.
32-latek po przewiezieniu na komendę, trafił w ręce bielańskich dochodzeniowców. Policjanci przedstawili mu zarzut złamania sądowego zakazu. Mężczyzna poddał się dobrowolnie karze. Został ukarany karą 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz karą grzywny.
(aa)