Święto Zmarłych okazją do zgłoszenia fikcyjnej kradzieży auta
Trzy fikcyjne zgłoszenia kradzieży samochodów zostały wykryte przez kryminalnych z Bielan. Święto Zmarłych, jak co roku stało się okazją do pozbycia się pojazdu pod pretekstem jego kradzieży. W jednym tylko przypadku zaaferowany świętem kierowca, zapomniał gdzie zaparkował swój samochód. W pozostałych nieuczciwi właściciele liczyli na to, że w świątecznym zgiełku uda się upozorować kradzież i wyłudzić odszkodowanie lub uniknąć odpowiedzialności za uszkodzenie pojazdu. Te plany pokrzyżowali kryminalni i teraz 42-letni Marek O. i 29-letni Grzegorz A. odpowiedzą za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań.
W pierwszym z tych przypadków funkcjonariusze wykryli, że mają do czynienia z klasyczną zgłoszeniówką na tzw. słupa. Właściciel rzekomo skradzionego pojazdu, Marek O., nigdy nie widział tego samochodu. Był tylko figurantem, który zarejestrował auto na swoje nazwisko, a następnie udał się na cmentarz i zadzwonił na policję z informacją o jego kradzieży. Policjanci natychmiast przystąpili do działania. W krótkim czasie odkryli prawdziwą historię. Kiedy przedstawili zgromadzone dowody rzekomemu pokrzywdzonemu, mężczyzna przyznał się do złożenia fałszywych zeznań i zawiadomienia o niepopełnionej kradzieży. Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
W drugim przypadku użytkujący pojazd swojej dziewczyny 29-letni Grzegorz A. uszkodził samochód pod jej nieobecność. Następnie chcąc ukryć prawdę, zgłosił jego kradzież. Śledczy po przesłuchaniu bezstronnych świadków i przy współpracy z policjantami wydziału kryminalnego zgromadzili obciążający mężczyznę materiał dowodowy. W obliczu przedstawionych dowodów Grzegorz A. zmienił zeznania i wyznał prawdę. Ten zgłaszający również usłyszy zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań.
(aa)